Blog chmura tagów
Dlaczego mniej znaczy więcej czyli szwedzkie wychowanie cz. 2 6
Dlaczego mniej znaczy więcej czyli szwedzkie wychowanie cz. 2

Na podstawie bestsellera Lindy Akeson McGurk pt "Nie ma złej pogody na spacer - tajemnica szwedzkiego wychowania dzieci".

Szwedzkie wychowanie = wychowanie dzieci w kulcie boho

Ta część ideologii szwedzkiego wychowania jest wyjątkowo blisko naszym bohemianowym postulatom: bliskości z naturą, wolności i swobody. Nic chyba nie określa stylu życia boho bardziej niż właśnie te trzy kwestie. Co ciekawe Szwecja i boho to trochę wykluczające się słowa:) a jednak! mamy ze sobą więcej wspólnego niż nam się wydawało.

Punkt pierwszy - zabawa.

Obserwując otoczenie moich dzieci tj szkołę i przedszkole zaczynam się zastanawiać dlaczego rodzice, którzy najprawdopodobniej mieli równie cudowne dzieciństwo co ja pełne swobody, zabawy i wolnego czasu dziś zapełniają czas swoich dzieci co do minuty. To nie prowadzi do niczego dobrego ani dla dzieci, które są zmęczone, sfrustrowane, nie mają nawet możliwości aby nauczyć się samodzielnie zarządzać swoim czasem oraz ich rodziców, którzy sami się sprowadzają do roli kierowców- szoferów własnych dzieci. 

Szybciej, więcej wszystko ma być edukacyjne i rozwojowe a potem dzieci te mają w wieku lat 13-14 objawy wypalenia. A przecież rozwiązanie jest prostsze niż nam się wydaje. Po prostu odpuścić. Dać dzieciakom i sobie trochę czasu. Już nasz system edukacji narodowej wymaga na nas zajęte popołudnia, ponieważ dzieciaki mają do odrobienia w domu prace domowe. Jak do tego dorzucimy jeszcze zajęcia pozalekcyjne i czas na dojazdy okaże się, że nawet tych prac domowych nie ma kiedy odrabiać, bo dziecko jest tylko dzieckiem i potrzebuje jeszcze się wyspać i odpocząć. 

Sięgnijcie pamięcią: jak wyglądało wasze dzieciństwo? np. ja jeśli chciałam na coś po szkole chodzić to chodziłam, ale nie było nacisków ze strony rodziców, jedynym obowiązkiem był język angielski. Całe popołudnia spędzałam przed domem bawiąc się z dzieciakami z ulicy lub pobliskiego podwórka. Życie toczyło się w społeczeństwie na zabawie, jeżdżeniu na rowerze/ rolkach/ sankach w zależności od pory roku. Czy to że miałam dużo wolnego czasu w jakiś sposób źle mnie ukształtowało? Wręcz przeciwnie. Nie narzekam na nudę, potrafię sobie zorganizować czas, mam głowę pełną pomysłów, które z lepszym lub gorszym skutkiem realizuję. Obecnie nie mam również parcia, by moje dzieci po szkole/przedszkolu miały wypełniony kalendarz. Daję im wolność i czas, bo pewnie prędzej czy później wpadną w tryby życia na wyższych obrotach, czego im nie życzę, bo w biegu tracimy to co najważniejsze czyli uważność chwili. 

Kilka faktów, które przemawiają za tym, żeby nie odbierać dzieciństwa dzieciom:

- zabawa sama w sobie ma terapeutyczny wpływ na dzieci. Są one bardziej otwarte i spontaniczne, łatwiej im uporządkować daną sytuację pod względem fizycznym, społecznych i psychologicznym. 

-zabawa wzmacnia zdolności sensoryczne, poprawia myślenie abstrakcyjne, 

- zajęcia sportowe: badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kopenhaskim wykazały, iż podczas swobodnej zabawy dzieci ruszają się o wiele więcej niż podczas zorganizowanych zajęć sportowych. Zajęcia sportowe zaś, które odbywają się wbrew woli dziecka i nie wynikają z jego wewnętrznej potrzeby mogą spowodować w przyszłości niechęć do sportu lub danej dyscypliny.

- nauka: nie ma sensu spieszyć się z nauką. Nauka najlepiej przyswajana jest empirycznie. Nie ma badań np. że wczesna nauka czytania wpłynie na lepsze radzenie sobie dzieci w przyszłości. W Nowej Zelandii zbadano aspekt wczesnej nauki czytania, badanie wykazało, że nie ma różnic pomiędzy dziećmi, które się wcześniej nauczyły czytać, jedynie te które wcześniej rozpoczęły naukę czytania miały mniej pozytywne podejście do czytania i gorzej rozumiały tekst.

- nuda: nuda podsyca kreatywność. Wg Jespera Juula "procesy tworzenia pełne są przerw na refleksję, niemal medytację... a to daje spokój i pomaga odzyskać siły. Dzięki temu dzieci są bardziej niezależne i bardziej kompetentne społecznie." Ponad to nuda to znakomity sposób do pierwszej nauki zarządzania własnym czasem.

O tym dlaczego warto ograniczyć dzieciom ilość bodźców przeczytacie jeszcze tutaj.

Punkt drugi - natura

Ten punkt to esencja stylu życia boho. Ja mam bardzo silnego hipisa w sobie:) Gdybym mogła, to wzięłabym moją przyczepę i zamieszkała na wybrzeżu Kalifornii chowając dzieciaki babrzące się w piasku całymi dniami. No ale los przygotował dla mnie inne atrakcje i chcę się do nich dostosować w miarę moich wewnętrznych potrzeb. Nie mieszkam w Kaliforni (jeszcze..) ale mam przyczepę kempingową w której zamierzam spędzać całe wakacje:) Ale wracając do szwedzkiego wychowania..lub też wychowania w stylu boho. Natura i obcowanie z nią w każdej możliwej chwili to absolutna podstawa zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Jednak chcąc z niej korzystać powinniśmy należycie o nią dbać i tego musimy się nauczyć zarówno my- dorośli jak i nasze dzieci. To co powinniśmy im przekazać to to, że natura i przyroda to jest nasza wspólna sprawa. Nie możemy otoczenia traktować gorzej tylko dlatego, że nie znajduje się w naszym ogródku. Zbieranie śmieci, kompostowanie, nie marnowanie żywności - to są bardzo małe-duże sprawy o które z powodzeniem możemy zadbać my sami. I myślenie, że inni tego nie robią więc ja też nie muszę to nie jest dobra wymówka. 

Lubię każdą wolną chwilę, o ile nie ma smogu spędzać na dworze, kocham spacery, uwielbiam siedzieć na działce, tam powietrze pachnie zupełnie inaczej niż w mieście a zieleń dookoła i śpiew ptaków daje mi spokój. Chciałabym odczuwać przyrodę tak intensywnie jak tam - jednak żeby to było możliwe wszyscy My musimy o nią dbać bo ona jest NASZA.

Komentarze do wpisu (6)

1 grudnia 2018

Ja mojego dzieciństwa nie zamieniła bym na współczesne czasy :) To prawda o naturę trzeba dbać.

1 grudnia 2018

Jaki ciekawy wpis !;) Bardzo podoba mi się taki styl wychowywanie, wydaje mi się że dzieci myszą być bardzo szczęśliwe.

1 grudnia 2018

Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. To napradę ciekawa metoda.

1 grudnia 2018

Bardzo mi się podoba szwedzki styl wychowania, jeśli chodzi o kontakt z naturą.

1 grudnia 2018

Dziecko powinno mieć dzieciństwo. Nie rozumiem rodziców którzy od małego zapełniają dziecku dzień zajęciami języki, tance, sport itd. Coś strasznego. Szwedzkie wychowanie jest bardzo przyjazny dziecku :)

2 grudnia 2018

Myślę że najwięcej zależy od dziecka jakie mamy. Jaki ma charakter jaki temperament

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl