Tie Dye - jak zrobić samemu?
Kochamy boho – doskonale to wiecie 😊. A boho bez hippie by nie istniało zatem na naszym blogu nie mogło zabraknąć kwintesencji hippie style czyli koszulek farbowanych metodą tie dye. Farbować w ten sposób można każdą część garderoby, my natomiast skupimy się na koszulkach.
Moda na ozdabiane tą metodą ubrań wracała, wraca i będzie wracała bo są po prostu fantastyczne – wesołe i klimatyczne. Na początku lat 90-tych zaliczyły spektakularny come back i zawładnęły większością podwórek w Polsce – pamiętam z tzw autopsji 😊. Od tego czasu regularnie wracają i zawsze witane są z entuzjazmem.
Zestaw do domowego farbowania koszulek (i nie tylko)
Poniżej lista rzeczy , które będą potrzebne by samemu zrobić sobie kultową koszulkę w stylu hippie:
- zestaw farb do tkanin (ja użyłam zestawu z Action – cena ok 30 zł)
- białe, bawełniane!!! T-shirty
- rękawiczki (plastikowe, gumowe – barwniki skoro farbują tkaniny to również świetnie poradzą sobie ze skórą dłoni 😊)
- soda kalcynowana /węglan sodu/ wash soda (utrwala barwniki) – i nie, nie może to być soda oczyszczona przyniesiona z kuchni 😊 – nie ma tych właściwości na których zależy nam w tym przypadku – sodę kalcynowaną bez problemu można kupić w największej drogerii, której szyld świeci na czerwono :P – koszt to dosłownie kilka złotych za opakowanie 500g .
- folia spożywcza (przezroczysta) lub lepiej tzw strecz (folia dostępna w sklepach budowlanych) ale myślę że i zwykła torebka foliowa się sprawdzi)
- folia (by zabezpieczyć podłogę lub stół)
Farbowanie tie dye krok po kroku
-
Kupujemy barwniki i koszulki 😊
-
Koszulki należy namoczyć w sodzie – dzięki temu barwniki lepiej przyjmą się na tkaninie – niech sobie poleżą w wodzie z sodą jakieś 30 min – dodawałam na oko – 1-2 łyżki na sporą miskę lub objętość wody odpowiadającą zakryciu dna wanny tak by przykryć tkaninę
-
Wycisnąć, lekko przepłukać, wycisnąć i rozłożyć na płasko na folii, trawie – generalnie na płaskiej powierzchni, na której będzie działa się magia :P – soda może podrażnić skórę – oprócz tego że zmiękcza wodę to jest dość silnym środkiem czyszczącym , więc najlepiej już na tym etapie założyć rękawiczki
-
Teraz ważny etap – wybór wzoru – może być spirala, koło, paski, kropki lub całkowita improwizacja – do zestawu z którego korzystałam dodana była instrukcja zawierająca dokładny opis sposobu wiązania i farbowania by uzyskać pożądany efekt (zapewne dodana jest do każdego zestawu).
-
Zwijamy koszulkę w wybrany sposób i związujemy sznurkami lub gumkami – poniżej sposoby, których ja użyłam – w ten sposób wydziela się sekcje które będą pokrywane barwnikiem. Poniżej sposoby wiązania w przypadku wzorów spiral i stripes.
6. Barwniki są w formie proszku i znajdują się w buteleczkach – wystarczy dodać do nich wodę i mocno zamieszać.
7. I teraz najfajniejsza część zabawy – barwienie. Pamiętajcie że najfajniej jak kolory na siebie nachodzą – warto pamiętać jak się łączą kolory i co z tego wychodzi – np. na miejscu styku niebieskiego i żółtego powstanie zielony a czerwonego i niebieskiego fioletowy – na tym etapie dzieciaki mają największy fun i mogą dać upust swym artystycznym zapędom.
8. Gotowe, związane i zafarbowane koszulki trzeba szczelnie zawinąć w folię (każdą oddzielnie) i odłożyć na kilka godzin – ja trzymałam 24h.
9. Po odleżeniu swojego koszulki należy dokładnie spłukać dopóki barwniki nie przestaną spływać (najbardziej wymywają się niebieski i pomarańczowy), rozwiązać gumki/sznurki – podziwiać i zachwycać się swym dziełem po czym wyprać w gorącej wodzie (ja prałam ręcznie i planuję w ten sposób pranie w przyszłości by zminimalizować spieranie się kolorów). Koszulki zaraz po farbowaniu mają bardzo intensywne barwy i gdy wyschną bledną.
10. Nosić z dumą i radością 😊
Nam z jednego zestawu udało się zafarbować aż 7 koszulek w tym dwie XXL , trzy L i dwie dziecięce , także gdy chciałoby się farbować jedynie dziecięce to i pół klasy załapie się na 1 opakowaniu barwników 😊. Poniżej efekt naszej zabawy 😊 Acha i fajny tip – znalazłam w szafie białą koszulkę, z plamkami które się już nie spierały i służyła mi jako „podomka” – postanowiłam spróbować ją zafarbować by da
jej drugie życie – udało się 😊 plamek nie widać a ja mam dzięki temu dodatkową koszulkę 😊 . Najfajniej wychodzą małe koszulki – jak zobaczycie na zdjęciach poniżej na tych największych sporo jest białych miejsc – dlatego że mocno składa się koszulkę i barwnikom ciężko wniknąć w środek – oczywiście ma to swój urok ale mi osobiście najbardziej podoba się efekt przenikania barw w przypadku wzoru stripes na koszulce synka (czerwony/niebieski/zielony/żółty). A jeśli chodzi o dorosły wzór to ja jestem zakochana w spiral 😊. Na następny rzut zostawiam sobie improwizację i farbowanie jedynie jednym kolorem – zobaczymy co z tego wyjdzie .
SPIRAL
BULLSEYE
STRIPES
Oprócz naprawdę fajnego efektu jest to super sposób na wspólny czas i nawet nie wyobrażacie sobie z jaką dumą wasza pociecha będzie nosiła swoje własne dzieło – plus 100 pkt do bycia cool rodzicem 😊.
Peace and Love!