Blog chmura tagów
10 rzeczy których nie wolno mówić do dziecka 0
10 rzeczy których nie wolno mówić do dziecka

10 rzeczy których nie powinno się mówić dziecku

Wychowanie dziecka to trudne zadanie. W wychowaniu dzieci liczy się dosłownie wszystko co robimy, słowa, czyny, mowa ciała. Nie ma przepisów idealnych. Dużo rozmowy, tłumaczenie, konsekwencja, jasne określanie granic, stwarzanie przestrzeni w której dziecko poczuje się bezpieczne i kochane, danie wolności adekwatnie do wieku oraz stworzenie przestrzeni aby dziecko mogło rozwinąć skrzydła. I nawet jeśli bardzo się starasz to łatwo możesz zachwiać tą fasadą wypowiadając nieodpowiednie słowa. Nawet małe dzieci rozumieją o wiele więcej niż nam się wydaje a argument że nas się tak wychowało i jakoś sobie radzimy to żaden argument.

Czego pod żadnym pozorem nie wolno mówić do dziecka

1. Nie lubię Cię/nie kocham Cię

Te słowa wypowiedziane w często w gniewie zapadają dziecku w pamięć burząc jego poczucie bezpieczeństwa, które jest podstawowym fundamentem prawidłowego rozwoju. Zatem obojętnie na to co dziecko zrobiło czy jak się zachowało lub co powiedziało, nie wolno nam dać się ponieść nerwom. Dzieci powinny czuć się kochane i chciane bez względu na to co robią czy jak się zachowują. Czasem dzieci w afekcie wykrzyczą nam te słowa a my wówczas powinniśmy im odpowiedzieć "a ja Ciebie kocham/lubię".

2. Przestań, bo sobie pójdę/bo Cię tu zostawię

To kolejny afront na poczucie bezpieczeństwa u dzieci. Dzieci zwłaszcza maluchy czują silną potrzebę przebywania z rodzicem/opiekunem i naturalny lęk przed stratą, który na skutek budowania relacji i upływu czasu z czasem redukujemy. Wypowiadając takie słowa przeokrutnie krzywdzimy dziecko pozostawiając w nim traumę na przyszłość. Osoby, w których od najmłodszych lat podsyca się lęk tego typu w przyszłości mają spore problemy z budowaniem relacji opartych na zaufaniu, są zazdrosne, czują potrzebę stałej kontroli oraz stale odczuwają napięcie. 

3. Jak przyjdzie tata/mama to da Ci nauczę/to popamiętasz 

Po pierwsze nie należy budować w relacjach rodzinnych narracji typu dobry policjant/zły policjant. Dlaczego jedno z Was ma być tym złym, tym od wymierzaniem kar  drugie tym dobrym, od przytulania, zabawy i radosnych chwil. Oboje z rodziców powinno grać do tej samej bramki i to na równych zasadach. Drugim bardzo ważnym aspektem w tej sprawie jest celowe budowanie lęku w dziecku przed jednym z rodziców a jednocześnie sam/sama tracisz w czach dziecka, bo to jasny sygnał dla niego że sobie nie radzisz. Zatem w tej sytuacji traci dosłownie każdy: ty tracisz szacunek dziecka i stawiasz się w pozycji utraconego autorytetu, drugi rodzic wchodzi w rolę tego złego (czasem nawet nie świadom tej sytuacji) a dziecko jest wychowywane poprzez budzenie w nim lęku zamiast w oparciu o rozmowę i wzajemny szacunek. Ogólnie sytuacja przegrana dla wszystkich. 

4. Jesteś niegrzeczny/niedobry/niefajny itp - epitety użyte w stosunku do dziecka

Nigdy ale to przenigdy nie określamy negatywnymi epitetami dziecka, co najwyżej konkretne zachowania. Używając epitetów w odniesieniu do dziecka wpływamy znacząco na obniżenie jego poczucia własnej wartości. Może to w dalszej konsekwencji spowodować, że dziecko będzie nieśmiałe, niepewne siebie i może mieć problemy z budowaniem relacji. Ponad to dziecko które często słyszy te same epitety łatwiej wchodzi w rolę takiej właśnie osoby. Rozmawiając z dzieckiem zawsze rozmawiajmy o konkretnej sytuacji i konkretnym zachowaniu a nie o dziecku. Dana sytuacja/zachowanie było nie fajne. A nie dziecko jest niefajne. W takiej sytuacji najlepiej odnieść się do komunikacji bez przemocy.

5. Przestań płakać!/ Nie płacz!/ Nie ma powodu do płaczu.

Nie wolno nam oceniać co jest powodem do płaczu dla dziecka. To co dla nas jest trywialnym problemem, dla dziecka może być w danym momencie sprawą życia i śmierci. Nie nam to oceniać. Mówiąc dziecku, żeby przestało płakać sygnalizujemy, że dla nas jego problemy są błahe i nieistotne. Należy zawsze sprawę z dzieckiem przegadać, bo problemy przecież należy rozwiązywać a nie zamiatać pod dywan. Nie wspominając już o tym, że blokujemy jego wentyl emocji i sugerujemy tłumienie trudnych emocji a to jeszcze nikomu nie wyszło na dobre.

6. Jesteś jak Twoja matka/Twój Ojciec

Jeśli porównujemy dziecko w kontekście pozytywnym to wszystko ok.Gorzej, jeśli mówimy to z nacechowaniem pejoratywnym. Intonacją/pogardą sugerujemy dziecku, że z drugim rodzicem coś jest nie tak a z nim samym również. To bardzo kiepski pomysł. Sami również tracimy na tej sytuacji, bo stawiamy się w roli osoby która jest z drugą osobą mimo odczuwanej do niej niechęci. Jeśli jakieś konkretne zachowanie nas denerwuje u naszego partnera/partnerki oraz dziecka to właśnie do tego konkretnego zachowania się odnieśmy a nie do osoby. 

7. Dlaczego ie jesteś taki jak brat/siostra/kuzynka itp.

Drugi punkt związany z porównywaniem. w ten sposób sugerujemy dziecku, że jest gorsze, nie spełnia naszych oczekiwań, obniżamy jego poczucie własnej wartości i umacniamy niepewność siebie. Porównując dziecko do kogoś innego tworzymy zupełnie zbędną agresję, motywujemy również dzieci do rywalizacji. Takie porównania na dłuższą metę przyniosą w domu tylko więcej konfliktów. Każdy z nas jest unikalny i taki jaki powinien być. Różnorodność w którą się wpisują zarówno wady i zalety to nasz największy atut ludzkości! (polecam książkę o budowaniu poczucia własnej wartości pt. Jesteś ważny, Pinku) Powinniśmy więc dać dziecku akceptację takim jakie jest i dodatkowo stymulować jego mocne strony. A nie wypowiadać krzywdzące słowa, które sprawią że dziecko skuli się w sobie z poczuciem niespełnienia naszych oczekiwań. 

8. Obiecuję Ci

Słowa mają ogromną moc. Obietnice w oczach dziecka (chociaż prawdę mówiąc nie tylko w oczach dziecka) są szalenie ważne a ich nie dotrzymanie to prawdziwy dramat. Nigdy nie składaj obietnic których nie możesz dotrzymać. Możesz zawsze powiedzieć, że się postarasz, albo zrobisz wszystko co w twojej mocy ale jeśli już obiecasz to musisz dotrzymać słowa. W przeciwnym wypadku stracisz. oczach dziecka szacunek i autorytet oraz wiarygodność a ta przyda się do dalszego procesu wychowawczego.

9. To Twoja wina!

Być może faktycznie jest to czytać wina. Ale czy podkreślając to z wyrzutem zrobimy coś konstruktywnego? Nie. W ten sposób tylko umacniamy poczucie winy w dziecku i zwiększamy jego wyrzuty sumienia. Efektem może być to, że w przyszłości wykonując nawet najprostsze czy najdrobniejsze czynności dziecko będzie się czuło nie pewnie i nie komfortowo oraz straci pewność siebie. 

10. Nie uda Ci się!

No i tu bardzo dużo zależy od formy w jakiej to mówmy oraz od tego co jest tematem rozmowy. Jeśli sprawa dotyczy zwykłych, codziennych czynności typu: pójść samemu do szkoły, zrobić zakupy, dowiedzieć się co było zadane, lub nauczyć jeździć na deskorolce to nie wolno nam wmawiać dziecku, że mu się to nie uda. Nasza rola w tym by być wiatrem, który dmucha w żagle dziecka. A nie workiem kamieni, który niesie na plecach. Jednak w przypadku tego zwrotu jest jeszcze jedna strona medalu. Stanowczo nie jestem za tym aby wmawiać dziecku, że może zrobić wszystko np. polecieć w kosmos. W takiej sytuacji rozmowa powinna być raczej warunkowa tj. jeśli będziesz robił wszystko żeby to zrobić masz szanse osiągnąć swój cel. Jednak nie stwarzajmy w dzieciach poczucia że wszystko im się uda nawet jeśli będą siedzieć całymi dniami na kanapie i oglądać bajki. Bo do osiągnięcia celów potrzebny jest plan i wysiłek i tego powinniśmy uczyć dzieci!

 

Przeczytaj też:

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl