Hygge dla większość laików to siedzenie pod ciepłym kocem z kubkiem kakao i dobrą książką. Jednak to mocno umniejszająca ocena tego duńskiego określenia.
Czym jest Hygge?
Hygge wg Wikipedii to określenie oznaczające komfort, przytulność czy wygodę. Jednak tak naprawdę odnosi się do poczucia bezpieczeństwa, znalezienia równowagi w życiu oraz szczęścia. Sam koncept hygge zrobił się w Danii w XIX wieku, jednak źródłosłów hygge sięga najprawdopodobniej XVI wiecznego pojęcia hugge czyli "obejmować sie".
Duńczycy należą do jednych z najszczęśliwszych obywateli na świecie pomimo surowego klimatu i małej ilości słońca. Hygge powstało jako odpowiedź na ciemny i chłodny klimat i często utożsamiane jest z rytuałami, które zapewniają nam poczucie ciepła, komfortu czy pokoju. Na co dzień dające nam poczucie relaksu i przyjemności.
Filozofia hygge
Filozofia hygge mówi o celebrowaniu chwili. Nie pozwala koncentrować się na przeszłości lub przyszłości, bo w ten sposób łatwo przegapić tu i teraz. Hygge nie ma jednoznacznej definicji. Dla każdego bowiem może oznaczać nieco co innego. Dla jednego jest popołudniem spędzonym z ulubioną książką dla innego to drożdżówki cynamonowe oraz kubeb ciepłego kakao. Jednak zdecydowanie wspólnym mianownikiem dla wszystkich sposobów na osiągnięcie hygge jest ciepło na serwu oraz atmosfera intymności. Hygge to raczej stan ducha i odpowiedni nastrój a nie rzeczy które nas otaczają. Hygge stoi w opozycji do wartości materialnych oraz konsumpcjonizmowi. Hygge to przebywanie z ludźmi oraz dom w odniesieniu do tego kto nas otacza i jak się w tym otoczeniu czujemy.
Dlaczego hygge jest tak ważne nie tylko dla Duńczyków? I właśnie akurat teraz?
Pandemia dała nam bardzo dużo czasu, pracujemy zdalnie więc oszczędzamy średni do2h dziennie na dojazdy, sporo miejsc jest zamkniętych więc czas wspólny przenieśliśmy do domu. Pandemia zmusiła nas również do tego, żeby zweryfikować relacje w okół nas. Nie jesteśmy w stanie spotykać się z taką ilością osób jak dotychczas ale dalej czujemy potrzebę relacji face to face.
Nieodłącznym elementem hygge są właśnie relacje. Ale nie jakie kolwiek. Relacje ważne dla nas, wartościowe, bliskie i głębokie. Co ciekawe naukowcy dowiedli że relacje są jednym z kluczowych czynników decydujących o naszym szczęściu oraz satysfakcji z życia. Warte podkreślenia tu jest, że nie ilość relacji się liczy ale właśnie ich jakość. Pandemia sprzyja pogłębianiu tych wybranych relacji. Bo z całego wianuszka znajomych musimy wybrać te na których nam naprawdę zależy i z nimi budować i umacniać więzi.
Hygge unika nadmiaru bodźców, hygge jest odpowiedzią na potrzeby introwertyków oraz sprawdzi się w dobie pandemii, kiedy większe imprezy i spotkania są po prostu nie możliwe. Co ciekawe filozofia hygge z założenia eliminuje toksyczne relacje, takie od których czujemy się wyczerpani i zmęczeni. To działa jak plaster na i tak zmęczoną w szumie informacyjnych oraz socjalowym duszę!
Jak sprawić żeby atmosfera w Twoim domy była hygge?
Czytając o hygge wyobrażam sobie piękne plecione koce z naturalnej wełny, zapach pierników świątecznych, świece tlące się gdzieś w kącie a za oknem szumiący wiatr. I ja z ciepłym kubkiem ulubionej herbaty obserwuję wirujące na wietrze liście w najróżniejszych barwach jesieni. To z pewnością jest hygge. Ale nie tylko. Pamiętaj, że dla każdego hygge jest czymś innym. Chodzi przede wszystkim o prostotę, celebrację codzienności, zwykłych rytuałów, które sprawiają, że czujemy się bezpieczni oraz dbałość o relacje.
Co zatem możesz zrobić żeby Twój dom był bardziej hygge (po za dekoracjami, które na pewno nie zaszkodzą:))?
- możecie wspólnie gotować, piec, przyrządzać posiłki. Wspólnie w sensie jako para ale również wspólnie z dziećmi. Dzięki temu zbudujecie głębsze więzi, spędzicie czas wspólnie, zbudujecie poczucie wspólnoty w Waszym domu ale również zaangażujecie dzieci do obowiązków domowych.
- ograniczcie liczbę bodźców w czasie wspólnych posiłów. Wyłączcie szum informacyjny oraz socjalowy w waszym życiu. Wyłączcie tv. Włączcie muzykę, którą lubią wszyscy domownicy. Rozmawiajcie albo po prostu bądźcie razem. Delektujcie się wspólnym posiłkiem albo po prostu chwilą.
- zaproś bliskich, przyjaciół lub rodzinę na tzw. koszyczkowe spotkanie. Każdy przynosi przyrządzoną przez siebie potrawę lub wspólnie gotujecie w czasie spotkania a następnie konsumujcie Wasze kulinarne dzieła.
- zadbaj o atmosferę w duchu hygge. Spraw by wygląd Twojego mieszkania/domu był bardziej ciepły, by przedmioty którymi się otaczasz świadczyły o Twoim charakterze oraz o Twoim doświadczeniu. Otaczaj się ciepłem i pamiątkami. Dzięki temu i Tobie będzie się robiło milej na sercu gdy w chłodny dzień spojrzysz na zdjęcia z bliskimi lub pamiątki z miłych chwil.
Hygge vs Boho
No i dochodzimy do sedna sprawy. Choć z dwóch różnych końców świata, bowiem boho wywodzi się z ciepłej Kaliformii, hygge zaś z zimnej i surowej Skandynawii to jeśli chodzi o różnice to by było na tyle. Boho oraz hygge to dwie filozofie kochające i admirujące naturę. Obie filozofie lubią naturalne surowce, naturalne tkaniny i ciepło ale prostotę w wystroju wnętrz. Obie filozofie skupiają się na uważności, na głębokich relacjach i empatii w odniesieniu do drugiego człowieka ale również do przyrody. Przeczytajcie też: Styl boho we wnętrzach mieszkań i domów.
Hygge w wystroju wnętrz
Hygge (oraz w pewnym sensie boho) dosyć łatwo zaprosić do wnętrza domu. W kilku drobnych krokach możesz łatwo stworzyć swój azyl na jesienną szarugę i czerpać radość z tej dość surowej pory roku. Zobacz jakie elementy dekoracji wnętrz gwarantują ciepło w odbiorze i stwarzają jedyną w swoim rodzaju atmosferę w której się zatopisz i nie będziesz chciał się z niej wynurzyć. A Twoi goście poczują się u Ciebie bezpieczni i nie będą chcieli wychodzić (choć to ostatnie jest dość ryzykowne, ale zakładam, że Twoi goście to osoby w których towarzystwie czujesz się świetnie bez względu na ilość wspólnie spędzonego czasu). ;)
Świecie - nie odłączy element hygge w wystroju wnętrz
Świece najlepiej zapachowe w estetycznych szklanych opakowaniach to coś czym najszybciej można podkreślić ciepło w swoim otoczeniu. Firmy oferujące świece mnożą się w ostatnim czasie co wskazuje na rzeczywistą potrzebę tworzenia atmosfery w swoim najbliższym otoczeniu. Ciekawym produktem na rynku są świece zapachowe o zapachu palo santo, które pięknie i nie nachalnie dają nuty egzotyki i relaksu poprzez aromat który rozsiewają wokół.
Ja uwielbiam świeczki m.in z Miodowej Mydlarni, choć przyznam otwarcie, że mają jedną wadę, jaką jest nagrzewanie się słoiczka w trakcie palenia. Drugim moim typem jest świeca o zapachu palo santo, którą możecie kupić tu. To świeca bardzo wydajna, której zapach faktycznie unosi się w powietrzu przez dłuuugi czas. Chyba na razie pierwsza świeca zapachowa, która trafiła w moje ręce i faktycznie pachnie nawet miesiąc po zdjęciu pokrywy, w przeciwieństwie do większości świec zapachowych np z sieciówek. Świece z H&M home owszem mają piękne opakowania i są spore dzięki czemu starczają na długo, jednak pachną jedynie przez krótką chwilę po zdjęciu opakowania, podobnie jak świece zapachowe z IKEA. Bardzo szybko wietrzeją. Także jeśli szukasz świecy zapachowej to raczej nie kupuj jej w H&M home/IKEA, jeśli zaś stawiasz na ładne opakowanie to spokojnie możesz kierować tam swoje kroki:). Postaram się w najbliższym czasie sprawdzić jeszcze wydajność zapachową innych firm produkujących świece tak byście mogły nie kupować w ciemno:).
Lampiony
Lampiony, lampki, cotton ballsy czy inne ciepłe oświetlenie na zimne, dłuuugie i ciemne wieczory. Światło, jego barwa, natężenie, miejsce w naszym domowym azylu to drugi bardzo ważny element tworzenia naszego domowego hygge. W Polsce do niedawna sznury światełek kojarzyły się tylko z czasem około świątecznym, jednak coraz częściej światło występuje w naszych domach jako dekoracja już od pierwszych chwil jesiennych a często jest elementem ocieplającym wnętrze całorocznym!
Źródła zdjęć: profil westwingpl na instagramie
Zapach
Zapach w domu to coś co buduje nie tylko wspomnienia młodszym mieszkańcom, stwarza atmosferę i ciepło ale rzeczywiście umila czas spędzony w naszej domowej przestrzeni. Osobiście nie jestem zwolennikiem typowych odświeżaczy powietrza, bo jednoznacznie kojarzą się z publiczną toaletą lub są dość nachalne. Na szczęście coraz częściej możemy znaleźć zapachy do wnętrz nie tylko odbiegające od sztampowych, ale również bazujące na nutach zapachowych zaczerpniętych z przyrody. A te nie tylko poprawiają nastrój ale również wspomagają procesy naszego układu immunologicznego! (do takich właśnie należą wszelkie zapachy bazujące na olejkach pochodzących z drzew iglastych!).
Tkaniny w duchu hygge
Im zimniej za oknem, tym większa potrzeba otaczania się "ocieplaczami". Filozofia Hygge wyznaje zasadę im bliżej natury tym lepiej. Zatem i tkaniny, koce, poduchy, pościel itp powinny być blisko natury. Jako wielka miłośniczka ciepłej atmosfery w domu, stylu boho we wnętrzach oraz zapalona wyznawczyni że detal czyni cuda skłaniam się do tego aby tkaniny którymi się otaczamy nie tylko były naturalne ale produkty z nich wytwarzane były najlepiej ręcznie. W ten sposób nie tylko mamy poczucie bliskości z naturą, wysokiej jakości rzeczy w domu, ale również wspieramy rynek rzemieślniczy a za przedmiotami które nas otaczają stoi konkretna osoba. Mistrz w swoim fachu!
Zieleń
Zarówno styl boho jak i duńskie hygge a nawet nasze polskie nawyki dekoracji wnętrz mówią, że zieleni we wnętrzach nigdy dość! Zieleń nie tylko oczyszcza powietrze, co jest ostatnio w okresie zimowym gość "gorącym" tematem zwłaszcza w okolicach dużych miast. Zieleń również poprawia nasze samopoczucie psychiczne, uspokaja, łagodzi objawy stresu a co najważniejsze w odniesieniu do tego wpisu jest znakomitym elementem dekoracji wnętrz w duchu hygge!
Dekoracje
Dekoracje do mieszkania wg hygge, czy w ogóle w duchu wystroju wnętrz skandynawi powinny być naturalne lub nawiązujące do przyrody. Mogą to być dekoracje wykonane z szyszek, suszone trawy, czy plakaty nawiązujące tematyką do natury. Również dekoracje wyplatane ręcznie takie jak łapacze snów czy makramy znakomicie się sprawdzą we wnętrzu hygge. Chodzi o to by nasze otoczenie wpływało na nas kojąco i relaksująco a nie od dziś wiadomo, że im bliżej natury tym nasze ciało i umysł jest bardziej w równowadze!
Przeczytaj też: