Blog chmura tagów
Kiedy powrót dzieci do szkoły? 5
Kiedy powrót dzieci do szkoły?

Co z tą szkołą?

Mam dziecko w trzeciej klasie szkoły podstawowej. I odkąd ona poszła do szkoły to ciągle jest coś. A to strajk nauczycieli - swoją drogą jak najbardziej zasadny, a to pandemia - pierwsza fala, a to pandemia -druga fala. I tak oto od początku edukacji nauka ma charakter przerywany. Jeśli ktoś pracuje zawodowo i charakter jego pracy jest intensywny to zdalna praca nie jest rozwiązaniem problemu dla nauki zdalnej. Bo człowiek choćby najlepiej zorganizowany nie jest w stanie wykonywać dwóch czynności jednocześnie. Dlatego za każdym razem, kiedy szkoła zostaje zamknięta a charakter nauki przeniesiony na zdalny rodzice z niecierpliwością czekają na odpowiedź na pytanie spędzające im sen z powiek tj. Kiedy dzieci wrócą do szkoły?

Kiedy dzieci wrócą do szkoły?

W piątek 11 stycznia o godzinie 17 podczas konferencji premier oraz minister zdrowia poinformowali o powrocie do szkół dzieci w klas 1-3. Pomimo przedłużenia wszystkich innych obostrzeń tj, zamknięcia centrów handlowych, turystyki, gastronomii, biznesów sportowych itp. Jedyną zmianą po 18 stycznia czyli po zakończeniu ferii zimowych jest powrót dzieci z klas edukacji wczesnoszkolnej do placówek oraz nauki w trybie stacjonarnym.

Większość rodziców, a głównie mam bo w większości rodzin to one wzięły na siebie obowiązek wsparcia dzieci w procesie nauki zdalnej pomimo wszystkich innych obowiązków domowych które już wcześniej dzierżyły, poczuła ulgę!

Kiedy starsze klasy wrócą do nauki w trybie stacjonarnym?

Rząd zapowiedział, że po pierwszym kroku jakim jest powrót klas 1-3 do nauki w placówkach szkolnych kolejnym krokiem będzie powrót starszych klas. Jednak nie nastąpi to na pewno wcześniej jak po 1 lutego. Rząd przed podjęciem takiej decyzji chciałby się najpierw zapoznać z tym jaki wpływ na skalę wielkości zarażeń mają odbywające się już od 27 grudnia szczepienia, a takie wyniki najwcześniej mogą zostać przedstawione za nie wcześniej niż za dwa tygodnie. W tym czasie rząd chce zobaczyć czy obecność młodszych dzieci oraz trym nauki w tzw bańkach wpłynął w jakiś sposób na ilość zarażeń w Polsce.

Z czym dla rodziny wiąże się edukacja zdalna?

Po pierwsze sama edukacja zdalna to zmiana nie tylko w życiu ucznia ale całej rodziny. Zaczynając od najbardziej prozaicznych kwestii jakimi jest sprzęt elektroniczny czy szybkość łącza lub w ogóle dostęp do internetu, który wbrew pozorom jest ogromnym problemem w polskich rodzinach. Z analizy think thanku Centrum Cyfrowe wynika, że blisko 1-1,5 % dzieci nie ma sprzętu komputerowego umożliwiającego naukę zdalną. W liczbach jest w przybliżeniu od 50 do 70 tysięcy dzieciaków!

Drugim aspektem jest wielkość rodziny. Rodzeństwa nawet te najbardziej kochające się normalnie non stop się kłócą i jest to normalny aspekt rozwojowy, ale wpływający znacznie na jakość nauki w domu. Rodzeństwa również często współdzielą sprzęt niezbędny do uczestnictwa w zajęciach szkolnych a lekcje zazwyczaj są w tym samym czasie.

Co z lekcjami wf? Nawet najlepiej i najciekawiej prowadzone zajęcia WF w sposób werbalny nie zastąpią dzieciom ruchu. W tym wieku ilość czasu spędzanego na zabawach ruchowych oraz sporcie jest niezwykle ważna nie tylko dla prawidłowego rozwoju fizycznego dzieci ale ma ogromny wpływ również na ich samopoczucie psychiczne. Dzieci, które nie uprawiają sportów zaczynają się zaokrąglać, spędzają za dużo czasu w pozycji siedzącej a ich stan ich kondycji psychicznej znacznie się pogarsza...

lekcje wf

Sfrustrowani rodzice, sfrustrowane dzieci... rodzice a statystycznie częściej matki biorą na siebie znacznie większą część obowiązków domowych, do których w ostatnim czasie dołączyła nauka zdalna. W związku z tym taki rodzic musi być w tym samym czasie: pracownikiem, kucharzem, nauczycielem, negocjatorem, technikiem komputerowym a czasem jeszcze kimś innym. Nawet najbardziej cierpliwe dusze nie są w stanie tego ogarnąć. W takich chwilach często praca rodzica jest przekładana na godziny popołudniowe lub nocne kosztem snu. A brak snu bezpośrednio w bardzo niedługim czasie przełoży się na jakość całego funkcjonowania w rodzinie. Wkurzenie, zmęczenie, frustracja i niemoc niczym kula śniegowa zaraża wszystkich innych członków rodziny. Nikt z nas już pomijając nadmiar obowiązków przy jednoczesnym braku na odpoczynek nie został stworzony do przebywania stale najczęściej na ok. 50-60 metrach kwadratowych w 4 osoby 24/7.

Przeczytaj też:

 

Komentarze do wpisu (5)

12 stycznia 2021

Problemy sprawiają, że u jednych uwidaczniają się cechy szlachetne a u innych byle jakie. Ciężkie próby życiowe pozwalają dostrzec jacy tak naprawdę są ludzie. Przynajmniej teraz widzisz na kogo możesz liczyć, a kto okazał się fasadowy. Stanęłaś w wprawdzie. Potraktuj to jako cenną lekcję życiową. Nie martw się. Każde zmartwienia są tylko tymczasowe. Głowa do góry. Wszystko problemy przeminą. Szukaj ludzi życzliwych. Szukaj dobra. „Kiedy czujesz tylko zniechęcenie A to co najczęściej widzisz to łzy Kiedy dość masz koloru nijakiego I wydaje ci się że pozostały tylko sny Wystarczy spędzić tylko kilka miłych godzin Nad brzegiem morza albo gdzieś w dolinie drzew Wystarczy dać się ponieść nastrojowi I dotykać tych rzeczy które usypiają gniew, Rzecz w tym żeby nie zwariować To co pomaga to są dobre słowa…...”

14 stycznia 2021

Dziękujemy za komentarz. Każdy komentarz pozwala nam bliżej poznać naszych czytelników;) Ślemy ciepłe pozdrowienia.

14 stycznia 2021

Ludzie czekają przez całe życie. Czekają na lepsze czasy aż koronawirus przeminie, czekają na śmierć. Czekają w kolejce, żeby kupić papier toaletowy. Czekają aż dzieci podrosną. Lewandowski czeka na swoją kolejną bramkę żeby przez parę sekund mógł doświadczyć swojej wyższej szczęśliwości. Człowiek czeka, żeby położyć się spać, i czeka, żeby się obudzić. Czeka, żeby się ożenić, i czeka, żeby się rozwieść. Czeka na deszcz, czeka, aż przestanie padać. Czeka na posiłek, a kiedy go zje, czeka na następny. Niektórym odbija i czekają w poczekalni u psychiatry razem z bandą pomyleńców i sami już nie wiedzą, czy są jednymi z nich. Moja rada dla Ciebie. Skup się na dniu dzisiejszym. Jest ciężko, ale nasze babcie miały jeszcze trudniej. Nie miały dwójki dzieci, ale całą gromadkę. Nie miały książek, komputerów, samochodów, babskich herbatek, życia towarzyskiego. Żyły w czasach wojny, okupacji, komuny czasem w zimnej nieogrzewanej zawilgoconej izbie i nie narzekały. Dziękowały Bogu za każdy dzień swojego trudnego życia i były szczęśliwe. Dlaczego Ty masz mieć od nich lżej i „odcinać kupony”? Naprawdę myślisz że szczęście to pół miliarda na koncie bankowym, poczucie bezpieczeństwa, zero problemów, pałac Carringtonów, mężczyzna który zasłoni cię piersią nawet przed narobieniem gołębia i zapewni haj emocjonalny do końca żywota. Że będziesz się przez cały czas spełniała i realizowała swoje pasje? Nic z tego. Tak to nie działa. To się nazywa ułuda. Szczęście to akceptacja rzeczywistości. Tej szarej, prozaicznej z problemami. Katolicy nazywają to dźwiganiem krzyża. Życie bez krzyża jest nic nie warte. Osoby które chcą od niego uciec robią sobie krzywdę. Głowa do góry jak napisała przedmówczyni. Całe to szaleństwo przeminie.

14 stycznia 2021

„Głowa do góry” Powiedział kat do straceńca zakładając mu szubienicę. Panie od Wuefu from „radioaktywne kretowisko” pamięta mnie Pan? Po ostatnich postach zakochałam się w Panu. Wiem że jest Pan szczęśliwym samotnikiem ale nic na to nie poradzę. Miłość to forma uprzedzenia, kochamy to co poprawia nam samopoczucie. Żegnaj najdroższy. Pozostaniesz do końca w moim sercu.

14 stycznia 2021

Ale Pani pojechała z tą szubienicą. Załóżmy jednak że skazaniec uczciwie przeszedł przez życie, opiekował się długie lata ciężko chorą matką, szanował innych, harował żeby wychować wartościowe dzieci, umiera jako męczennik. W takim razie od założenia pętli szubienicy do śmierci i wiecznej nagrody dzieli go parę sekund. Kat jak najbardziej trafnie powiedział i nie żartował. „Głowa do góry” przyjacielu. Mógłby jeszcze doprecyzować. „Głowa do góry przyjacielu, nie martw się, za chwilę będziesz w raju” Nie jest to takie głupie, śmieszne i absurdalne jak ludziom się może wydawać. Jak Pani może twierdzić że kocha Pani mnie albo jakąś osobę skoro na świecie jest dwadzieścia tysięcy ludzi których kochałaby Pani bardziej gdyby ich Pani poznała? Ale ich się nie pozna i tu jest problem. Czasem nachodzą mnie refleksje na ten temat. Na temat miłości jako takiej. Są dwie szkoły podejścia do kwestii miłości. Jedna szkoła miłość zalicza do rzeczy nadprzyrodzonych, druga szkoła do przyrodzonych. Osoby z pierwszej szkoły uwznioślają ją do granic możliwości. Nadymają w nieskończoność balonik aż w końcu im pęka. Im większe „bum” tym potem większe rozczarowanie i dramat. Drugą szkołę reprezentują najczęściej osoby starsze. Dochodzą do wniosku machając ręką że to wszystko było wyidealizowane. Miłość według nich rzeczywiście istnieje, ale polega raczej na akceptacji drugiej osoby z całą paletą wad jaką dostają od niego w posagu. „motyle w brzuchu” albo jak kto woli „haj emocjonalny” po pewnym czasie przemijają i trzeba się wtedy odnaleźć w szarej rzeczywistości. Opisałem tu pokrótce dwa skrajne podejścia. A więc jaka jest prawda? Trafnie ujęła to Kora Jackowska w jednym krótkim zdaniu. „Miłość to wieczna tęsknota” . Według mnie jest to uczucie o podłożu nadprzyrodzonym które na tym świecie nie może być zaspokojone. Dokładnie to samo powiedział Chrystus. „Kto piję wodę z tej studni nadal będzie pragnął. Kto piję wodę którą Ja mu dam nie będzie pragnął już na wieki”. Każdy człowiek w mniejszym lub większym stopniu się z tym zmaga. Tęsknimy za czymś czego bardzo potrzebujemy, ale nie możemy tego do końca zdefiniować i osiągnąć. Nie możemy się w tym spełnić. Szarpiemy się z tym. Jest to pragnienie czegoś nieznanego, nadprzyrodzonego, wyższego, doskonalszego. Moim zdaniem pełnię miłości można osiągnąć tylko po tym świecie w Bogu. Właśnie to się nazywa „niebem”. Jest to stan wyższego spełnienia czyniący człowieka szczęśliwym nie do opisania, Miłość ziemska jest tylko tego małym odpryskiem aczkolwiek też cennymi. Z tej namiastki miłości będziemy kiedyś rozliczeni. Życie ludzkie na tej ziemi jest tylko etapem, pewną próbą. Jesteśmy tutaj w formie przejściowej i uczymy się pewnych rzeczy które osiągniemy dopiero w innej rzeczywistości. Tak jak piękny motyl żeby się nim stać musi przedtem przejść przez szereg stadiów pośrednich. Żegnaj ukochana. Wracam do mojej samotności.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl